"Nowa Gazeta Trzebnicka" liczyła na 100 tys. zł grantu z amerykańskich funduszy

"Nowa Gazeta Trzebnicka" przetrwa bez wsparcia z amerykańskich funduszy (fot. materiały prasowe)
Z powodu zamrożenia wsparcia Stanów Zjednoczonych dla organizacji pozarządowych działających na rzecz rozwoju demokracji "Nowa Gazeta Trzebnicka" (Agencja Reklamowa Nowa) nie dostanie 100 tys. zł na rozwój.
– To ok. 10 proc. naszego rocznego budżetu, ale mamy ugruntowaną pozycję na rynku i własny kolportaż. Nie zginiemy – zapewnia Daniel Długosz, redaktor naczelny "Nowej Gazety Trzebnickiej".
"Chcieliśmy dotrzeć do rencistów i seniorów"
Tygodnik starał się o pieniądze w konkursie grantowym, którego operatorem była Fundacja Instytut Reportażu.
Czytaj też: Kolejny samorząd ogranicza wydawanie swojej gazety. "Panorama Kruszwicka" kwartalnikiem
– Mieliśmy dostać wsparcie na projekt, który umożliwiłby nam dotarcie do osób wykluczonych komunikacyjnie, przedstawić problemy ludzi z małych miejscowości, opowiedzieć ich historie. Chcieliśmy dotrzeć do rencistów i seniorów, którzy po likwidacji małych sklepów w niewielkich miejscowościach praktycznie stracili dostęp do gazet – opowiada Długosz.
I dodaje: – Decyzja o zawieszeniu amerykańskiej pomocy dotarła do nas w styczniu, jeszcze przed podpisaniem umowy z Fundacją Instytut Reportażu. Ostatnio zostaliśmy poinformowani, że nie ma żadnych szans na jej podpisanie – dodaje redaktor naczelny "Nowej Gazety Trzebnickiej".
Kłopoty wielu polskich wydawców
Tygodnik ukazuje się od prawie 30 lat, obecnie w nakładzie ok. 3 tys. egz. Redakcja prowadzi serwis internetowy Nowagazeta.pl.
Czytaj też: Konkurencja wspiera Jawny Lublin i nawołuje do wsparcia innych wydawców
Dwa lata temu było o tym tygodniku głośno po tym jak ujawnił fikcyjne zatrudnienie siostry premiera Mateusza Morawieckiego w Urzędzie Miejskim w Trzebnicy.
Przez decyzję administracji Donalda Trumpa o wstrzymaniu grantów dla europejskich mediów wielu polskich wydawców musiało zrezygnować z realizacji wcześniej zatwierdzonych projektów. Na przykład Fundacja Wolności, wydawca portalu JawnyLublin.pl, musiała obniżyć pensje dziennikarzy do płacy minimalnej.
Czytaj też: Po 10 tys. zł odszkodowania dla fotoreporterów zatrzymanych przy granicy z Białorusią
(JF, 02.04.2025)
