Dział: PRASA

Dodano: Marzec 07, 2025

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Powstanie fundusz ratunkowy dla lokalnych wydawców. Alternatywą zerowy podatek VAT

Lokalna prasa może przetrwać dzięki centralnemu wsparciu, a na zerowym podatku VAT skorzystałaby cała branża wydawnicza (fot. Markus Spiske/Unsplash)

Wiceminister kultury Maciej Wróbel deklaruje utworzenie mechanizmu pomocy dla lokalnych wydawców. Marek Frąckowiak, prezes Izby Wydawców Prasy, przypomina o innym rozwiązaniu - zerowym podatku VAT na gazety. - Te dwa rozwiązania wcale nie muszą się wykluczać - mówi "Presserwisowi".

- W obu przypadkach mówimy o pieniądzach relatywnie niewielkich w skali budżetu państwa, ale dla branży wydawniczej szalenie istotnych. Fundusz misji lokalnych to w rzeczywistości fundusz ratunkowy, wspierający tę część prasy, która jest w najtrudniejszej sytuacji. Natomiast IWP uważa, że niezbędne są także rozwiązania będące mechanizmami ułatwiającymi gospodarowanie w całej branży, która nigdy w III RP nie otrzymała żadnego systemowego wsparcia ze strony państwa - stwierdza Marek Frąckowiak w rozmowie z "Presserwisem".

Wyjaśnia, że nawet dla małego wydawcy wprowadzenie zerowej stawki VAT oznacza w skali roku utrzymanie przynajmniej jednego etatu, inwestycję w sprzęt, czy szkolenia zespołu albo inwestycje w rozwój wydawnictwa. - Jeżeli lokalni wydawcy dostaną przy tym dodatkową pomoc, to tylko pozytywnie wpłynie na ich pacę. Ale zerowy VAT na prasę poprawi kondycję całej branży - podkreśla.

Wydawcy od dawna domagają się pomocy państwa. Takiej, jaka funkcjonuje m.in. w Austrii, Francji czy Włoszech. Informacja wiceministra kultury i dziedzictwa narodowego Macieja Wróbla o pracach nad tzw. funduszem misji lokalnych rozbudziła więc nowe nadzieje.

Wiceminister Wróbel po raz pierwszy o utworzeniu funduszu mówił podczas Europejskiego Kongresu Samorządów. Jak podkreślił, chodzi o niezależne media, które nie są finansowane przez samorządy. - Po to, by wzmocnić lokalne media środkami niezależnymi od tego, o czym piszą i dla kogo - dodał.

Zapowiedź powtórzył w środę podczas posiedzenia połączonych sejmowych komisji kultury i środków przekazu oraz samorządu terytorialnego.

- Naszym celem będzie wzmocnienie mediów lokalnych, aby mogły korzystać z dodatkowego wsparcia niezależnie od publikowanych treści i będą miały możliwość realizowania kontroli władzy lokalnej, bazując na wsparciu centralnym. Dyskusja w tej sprawie jest jeszcze przed nami - mówił Wróbel.

Pomysł utworzenia funduszu, który wsparłby lokalne media jest podnoszony od wielu lat. Głośno zrobiło się o nim w czasie kryzysu na rynku prasy wywołanego pandemią, kiedy skokowo rosły ceny papieru i energii.

Swoje założenia do ustawy Program Wsparcia Mediów Lokalnych w listopadzie ubiegłego roku opublikowało Stowarzyszenie Gazet Lokalnych. Według SGL w programie mogliby uczestniczyć wydawcy informacyjnych prasowych mediów lokalnych. Mimo że założenia nie przewidują uczestnictwa w programie lokalnych telewizji czy rozgłośni radiowych. Istotnym wyróżnikiem jest zapis dotyczący spełniania przez medium funkcji kontrolnych i uczestnictwa w debacie publicznej. To ograniczałoby udział w programie tzw."powielaczy", najczęściej serwisów internetowych i gazet bezpłatnych, które korzystają głównie z informacji już opublikowanych - najczęściej przez samorządy, organizacje lokalne czy służby.

Przedstawione przez SGL założenia przewidują też brak wsparcia dla tytułów wspierających określoną partię polityczną lub prowadzonych przez stowarzyszenia wystawiające kandydatów w wyborach lokalnych.

Wsparcie dla wydawców lokalnych nie oznacza według SGL całkowitego finansowania ich działalności. Według założeń kwota uzyskana z programu wsparcia nie może przekraczać 40 proc. rocznych przychodów uzyskanych z działalności wydawniczej. Na wsparcie nie mogliby liczyć wydawcy, których roczne przychody ogółem przekraczają 3,3 mln zł.

Źródłem środków na wsparcie miałby być według tych założeń budżet państwa. Roczne wsparcie dla jednego wydawcy mogłoby wynieść od 20 do 125 tys. zł, a przy założeniu, że średnie dofinansowanie dla jednego wydawcy wyniosłoby 100 tys. zł, wart 15 mln zł program będzie mógł pomóc 150 wydawcom lokalnym rocznie.

Jest to jedyna spójna koncepcja mechanizmu pomocy wydawcom lokalnym, jaka do tej pory powstała. Tworząc swój fundusz misji lokalnych, MKiDN oprze się prawdopodobnie przynajmniej w części na założeniach przygotowanych przez SGL.

(PAR, 07.03.2025)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.