PiS składa wniosek o zakaz wstępu na teren Sejmu dla Wojciecha Czuchnowskiego
W piątek w Sejmie doszło do sporu posła Dariusza Mateckiego z dziennikarzem "Gazety Wyborczej" Wojciechem Czuchnowskim (screen: YouTube/Tomasz Malara)
Jacek Ozdoba, zastępca rzecznika prasowego Prawa i Sprawiedliwości, złożył wniosek do Szymona Hołowni, marszałka Sejmu RP, o wydanie zakazu wstępu na teren sejmu RP dla dziennikarza "Gazety Wyborczej" Wojciecha Czuchnowskiego, za to, że próbował wyrwać telefon prowokującemu go posłowi.
W piątek w Sejmie podczas oczekiwania na doprowadzenie Zbigniewa Ziobry przed komisję śledczą ds. Pegasusa doszło do sporu Wojciecha Czuchnowskiego z posłem Dariuszem Mateckim. Polityk PiS telefonem nagrywał dziennikarza i prowokował go: "Panie Czuchnowski, jak Pan tutaj wszedł (do sejmu – przyp. red.)? Jak tam Roman?" – pytał Matecki.
Wojciech Czuchnowski: "Nie było żadnego ataku"
Czuchnowski w odpowiedzi stwierdził, że "nie rozmawia ze złodziejami", bo Matecki to "złodziej, który niedługo odpowie", po czym próbował wytrącić z dłoni posła telefon, mówiąc, że nie życzy sobie, aby był nagrywany.
Czytaj też: Republika prosi widzów o wsparcie finansowe, bo wycofała się część reklamodawców
Gdy do tego doszło, Matecki z radością spytał "Co ty zrobiłeś?" I dodał, że Czuchnowski jest wariatem, który musi się leczyć. Czuchnowski nie był mu dłużny, stwierdzając, że Matecki to złodziej i wariat.
W reakcji na zajście Jacek Ozdoba wystąpił o notatki Straży Marszałkowskiej związane z "atakiem" i zasugerował, że dziennikarz w trakcie zajścia był nietrzeźwy.
Wojciech Czuchnowski komentuje: – Stałą kartę wstępu do sejmu mam od 2002 roku i przeszedłem przez wszystkie możliwe rządy. Tej karty nie dał mi Jacek Ozdoba i nie on będzie mi ją odbierał. Wiem, że sprawa będzie rozpatrywana przez administrację sejmu i Straż Marszałkowską. Oczywiście podporządkuję się ich decyzjom i złożę wszelkie wyjaśnienia – mówi "Presserwisowi" Wojciech Czuchnowski.
– Zresztą całe zdarzenie widać na filmie. Nie było żadnego ataku na posła, odebrałem mu na chwilę telefon, który wsadzał mi w twarz. Ten telefon w rękach tego posła to narzędzie hejtu, prowokacji i manipulacji. Miałem prawo to zrobić, ale jeśli ktoś uzna inaczej – na pewno się podporządkuję – podkreśla dziennikarz "Gazety Wyborczej".
Ozdoba opublikował wniosek
W opublikowanym na platformie X wniosku czytamy, że w opinii Ozdoby zachowanie dziennikarza nosiło znamiona występku chuligańskiego. "Tym bardziej, że stało się to na terenie Sejmu RP, który teoretycznie powinien gwarantować bezpieczeństwo osobiste Posłów bez względu na ich poglądy polityczne".
Czytaj też: Stacja wPolsce24 od ponad miesiąca zbiera na kamery. Jej zbiórki trwają dłużej niż Republiki
Przedstawiciel PiS zwrócił się w nim z prośbą o wyciągnięcie konsekwencji wobec agresora i "wydanie natychmiastowego zakazu jego wejścia do budynku Sejmu RP, tak, aby zapobiec ewentualnym kolejnym aktom chuligańskim ze strony tego frustrata".
PILNE! Składam wniosek do Marszałka Sejmu @szymon_holownia o pilne wydanie zakazu wstępu na teren Sejmu RP dla red. Czuchnowskiego, który zaatakował dziś posła na Sejm RP. Występuje również o notatki Straży Marszałkowskiej związane z tym atakiem, pytanie czy badano trzeźwość… pic.twitter.com/vq6oI5pnwZ
— Jacek Ozdoba (@OzdobaJacek) January 31, 2025
Czuchnowski był wcześniej nagrywany przez kamery stacji telewizyjnej Republika. Gdy pod siedzibą tej telewizji oczekiwał na Ziobrę kamery Republiki pokazywały jak rozmawia przez telefon, a z offu słychać było rozmowę pracowników telewizji "Skąd wiesz, że mamy go (Czuchnowskiego – przyp. red.) pokazywać?".
Agnieszka Kublik, w komnetarzu dla Wyborcza.pl określiła zachowanie pracowników Republiki prowokacją, "która się nie udała".
Czytaj też: Podsumowania roku i prognozy na 2025. Telewizja i streaming
(KAP, red. HAD, 03.02.2025)