Związek Gmin Wiejskich przeciwny zakazowi prowadzenia mediów przez samorządy
Zakaz wydawania prasy przez samorządy jest częścią projektu ustawy medialnej (PAR)
Związek Gmin Wiejskich Rzeczypospolitej Polskiej przedstawił stanowisko w sprawie założeń do ustawy medialnej przygotowanych przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Proponowany zakaz prowadzenia mediów przez samorządy związek traktuje jako próbę "założenia swoistego knebla oraz wyalienowania ze strefy informacyjnej jednostek samorządu terytorialnego".
Związek twierdzi, że założenia do ustawy medialnej zawierają "szereg zagrożeń dotyczących nie tylko sposobu przekazywania informacji, ale również ich wartości merytorycznej".
Prasa samorządowa nośnikiem treści propagandowych
"Zaproponowana przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nowelizacja, która ma implementować rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) do prawa polskiego wprost zakazuje wydawania prasy samorządowej, lub szerzej mediów lokalnych będących nie rzadko jedynym nie binarnym dostępnym nośnikiem informacji, dla mieszkańców a szczególnie w obszarze wiejskim" – napisano w stanowisku (pisownia oryg. – red.).
Czytaj też: Wydawcy o rozmowach z big techami: "To będzie rok trudnych negocjacji"
Zdaniem przedstawicieli związku jednostki samorządu terytorialnego nigdy nie zostały wyłączone z konstytucyjnej zasady wolności mediów. W jego opinii podkreślono, że jednostki samorządu terytorialnego "są w pełni uprawnione do korzystania z praw oraz obowiązków jakie są związane z zasadą rzetelności oraz pluralizmem informacyjnym, czego bardzo często brakuje podmiotom określonym jako »niezależne«".
Zdaniem dr Krzysztofa Grzegorzewskiego, medioznawcy z Uniwersytetu Łódzkiego, autora opracowania "Prasa samorządowa jako nośnik propagandowych treści wyborczych", wydanego po wyborach samorządowych 2024 roku, prasa samorządowa jest przede wszystkim nośnikiem treści propagandowych, a sprzyjają temu utrzymywane pozory "dziennikarskości".
"Prasa samorządowa jest potrzebna lokalnej władzy właśnie dlatego, że uchodzi za prasę; że pod pozorem treści pseudodziennikarskich, w skryty sposób, uprawiana jest wyborcza perswazja" – pisze. Grzegorzewski jest współautorem badania mediów samorządowych i niezależnych przeprowadzonych w czasie wyborów samorządowych przez Towarzystwo Dziennikarskie.
Związek Gmin Wiejskich: "Próba założenia knebla"
Tymczasem Związek Gmin Wiejskich twierdzi, że samorządy "prowadzące lokalnie działalność informacyjną dbają o przekazanie informacji, która być może nie jest szczególnie medialna ale nie podlega zniekształceniu, obcej interpretacji czy nosi znamiona fake newsów".
Czytaj też: "Rzeczpospolita" najczęściej cytowana w listopadzie. "Press" w czołówce w swojej kategorii
"Zwracamy uwagę na to że to właśnie JST są miejscem sprawdzenia i potwierdzenia prawdziwości informacji dla mieszkańców. To z lokalnej prasy samorządowej lokalne społeczności dowiadują się o tym, co dzieje w obszarze działania miejscowej JST" – napisano w oświadczeniu.
Proponowane w założeniach do ustawy medialnej zapisy Związek Gmin Wiejskich Rzeczypospolitej Polskiej traktuje jako próbę "założenia swoistego knebla oraz wyalienowania ze strefy informacyjnej jednostek samorządu terytorialnego".
"Nie uważamy również, że JST są konkurentem dla innych komercyjnych podmiotów przekazujących informację w obszarze działania podmiotów samorządowych, a są raczej dla nich źródłem potwierdzonych informacji" – napisano. Związek nie podaje jednak informacji, ile gazet samorządowych dotowanych ze środków gmin prowadzi również działalność reklamową.
Kwestia budząca najwięcej kontrowersji
Czego domaga się ZGWRP? Chce, by przystępując do oceny działalności informacyjno-prasowej JST, resort kultury "uwzględnił szereg istotnych funkcji publicznych, jakie pełnią one wobec społeczności lokalnych, ze szczególnym uwzględnieniem obszarów, które nie leżą w obszarze zainteresowania tzw. podmiotów niezależnych". Związek nie wskazuje jednak, o jakie obszary chodzi.
Czytaj też: "Rzeczpospolita", "Parkiet" i "Puls Biznesu" droższe od stycznia o kilka złotych
Na kwestię mediów samorządowych, stanowiących nieuczciwą konkurencję dla mediów komercyjnych, zwraca od lat uwagę Izba Wydawców Prasy. Mówią o tym głośno wydawcy zrzeszeni w Stowarzyszeniu Gazet Lokalnych i w Stowarzyszeniu Mediów Lokalnych.
– Związek Gmin Wiejskich był ostatnim związkiem samorządów, który jeszcze nie oprotestował zakazu wydawania gazet przez samorządy – mówi Andrzej Andrysiak, prezes Rady Wydawców SGL. Przypomina, że właśnie ta kwestia wzbudziła najwięcej kontrowersji podczas konsultacji założeń do ustawy medialnej.
Samorządy nadal mogłyby publikować biuletyny informacyjne
Założenia do ustawy medialnej są pierwszą propozycją przepisów, które ograniczyłyby aktywność medialną samorządów. Jednocześnie wydawcy zgadzają się, że samorządy mogłyby nadal publikować biuletyny informacyjne. Według raportu MKiDN z konsultacji założeń do ustawy medialnej takie biuletyny mogłyby być wydawane nie częściej niż 6 razy w roku.
Czytaj też: Pełny wywiad z Katarzyną Kasią. O "Szkle Kontaktowym", wuju Bralczyku i TVP
"Należy pamiętać, że biuletyny informacyjne nie będą jedynym sposobem komunikacji z mieszkańcami danej jednostki samorządu terytorialnego. W dalszym ciągu dostępne będą strony internetowe oraz konta w mediach społecznościowych, o ile oczywiście treści, które będą na nich publikowane nie będą spełniały definicji prasy" – napisano w ministerialnym raporcie opublikowanym we wrześniu tego roku.
Według MKiDN celem proponowanych regulacji prawnych jest ograniczenie działalności jednostek samorządu terytorialnego na rynku prasy, co umożliwi funkcjonowanie prasy niezależnej, spełniającej funkcje kontrolne względem jednostek samorządu terytorialnego.
Czytaj też: Nowy „Press”: Andrzej Andrysiak, XYZ Nawackiego, była naczelna „Pisma” i odbudowa Trójki
(PAR, 06.01.2025)