Krzysztof Stanowski ujawnia wyniki finansowe Kanału Zero. 5,72 mln zł zysku EBITDA w 2024 roku
Krzysztof Stanowski zapewnia, że w 2024 roku Kanał Zero nie dostał żadnych pieniędzy od spółek Skarbu Państwa (screen: YouTube/Kanał Zero)
Kanał Zero w 2024 roku miał 26,75 mln zł przychodów przy kosztach 21 mln zł, a zysk EBITDA wyniósł 5,72 mln zł – ujawnił jego założyciel Krzysztof Stanowski. Większość przychodów pochodzi od sponsorów. Z reklam na YouTube Kanał Zero najwięcej zarobił w lutym, a najmniej – w lipcu. Największym kosztem kanału są wynagrodzenia pracowników, a największą porażką w 2024 roku – sprzedaż biletów na Kongres Zero, który ma się odbyć w lutym.
Krzysztof Stanowski w nagraniu na YouTube ujawnił, że Kanał Zero, który ruszył 1 lutego 2024 roku, już w poprzednim miesiącu miał ponad 1,13 mln zł wydatków. Zaznaczył przy tym, że jedynym większym wydatkiem, po który musiał sięgnąć do swojego konta, była kaucja za lokal – prawie 200 tys. zł.
RocketJobs.pl nie jest już głównym sponsorem
Stanowski w nagraniu tłumaczy, że uniknął większych wydatków ze swoich pieniędzy dzięki sponsorom, którzy zgodzili się wypłacić łącznie ponad 3 mln zł z góry na start kanału. Firma RocetJobs.pl wpłaciła 1,66 mln tys. zł, a dwaj inni sponsorzy, których nazw Stanowski nie wymienił – 1,72 mln zł.
Czytaj też: Dziennikarz sportowy Interii oskarżony o kradzież treści. "Wkopał samego siebie"
"Dla Rocket Jobs smaczkiem tej historii było to, że ja w sposób spektakularny, w sposób, o którym się mówi w Polsce zmieniam pracę, zmieniam swoje życie, robię coś nowego. Oni uznali, że pod tą zmianę pracy, ze swoim portalem zmiany pracy chcą się podłączyć, chcą być tego częścią" – mówi Krzysztof Stanowski w materiale opublikowanym w Kanale Zero.
Stanowski podał, że w lutym Kanał Zero miał już dziewięciu sponsorów, a w grudniu – 18. Łączne przychody sponsorskie wyniosły 20,35 mln zł. Najwięcej Kanał Zero dostał od sponsorów we wrześniu (ponad 2,8 mln zł).
RocketJobs.pl od nowego roku nie jest już głównym sponsorem kanału. "Oni się jeszcze u nas pojawią w przyszłym roku, ale nie w pierwszej połowie roku" – zapowiedział Stanowski w materiale nagrywanym pod koniec grudnia 2024 roku. Głównym sponsorem kanału ma być firma z branży odżywek i suplementów diety – SFD.
Stanowski: "Zapraszamy spółki Skarbu Państwa"
W styczniu, zanim kanał wystartował, miał już 544 tys. subskrypcji na YouTube, w lutym ponad 900 tys., a w marcu przekroczył 1 mln subskrypcji. Obecnie Kanał subskrybuje ponad 1,42 mln użytkowników. Do końca 2024 roku w Kanale Zero opublikowano ponad 2,7 tys. materiałów, które razem miały ok. 450 mln wyświetleń.
Czytaj też: Rafał Ziemkiewicz przegrał proces z aktywistą LGBTQ+ Bartem Staszewskim
Kanał Zero w 2024 roku miał 26,75 mln zł całkowitych przychodów. Wpływy z reklam wyświetlanych przez YouTube przy materiałach Kanału Zero wyniosły prawie 6,4 mln zł. Największe przychody z tego tytułu były w lutym (ok. 770 tys. zł), a najmniejsze w lipcu – (ponad 400 tys. zł). Najwięcej na YouTube zarobił film o Caroline Derpienski, opublikowany w lutym – prawie 138 tys. zł. Druga część (dogrywka) przyniosła prawie 94 tys. zł.
Krzysztof Stanowski zapewnia, że w 2024 roku Kanał Zero nie dostał żadnych pieniędzy od spółek Skarbu Państwa. "W 2025 roku jak najbardziej zapraszamy wszystkie spółki Skarbu Państwa, żeby się reklamowały w tym kanale, bo czemu nie. Lepiej się reklamować w miejscach popularnych niż w miejscach niepopularnych" – mówi w opublikowanym nagraniu.
Koszty działalności Kanału Zero (bez uwzględniania wynagrodzenia Stanowskiego i jego wydatków, bez umów barterowych) pochłonęły 18,22 mln zł, a na inwestycje wydano 2,94 mln zł, co razem daje ok. 21 mln zł.
Różnie skonstruowane umowy w Kanale Zero
Założyciel Kanału Zero zwraca uwagę, że największe wydatki to wynagrodzenia dla pracowników. W lutym Kanał Zero rozliczał się z 69 osobami, a w grudniu – ze 110 osobami.
Czytaj też: Prokuratura umorzyła śledztwo ws. rzekomego molestowania dziennikarki przez Kąckiego
"W samym dziale mediów społecznościowych pracuje u nas pięć osób. Twórców zewnętrznych mamy 32, operatorów mamy 15, realizatorów, którzy odpowiadają za transmisje na żywo mamy sześciu, trzy dziewczyny od makijażu, grafików mamy sześciu" – wylicza Stanowski. Dodaje jeszcze, że w dziale reklamy pracuje 10 osób.
Autorzy występujący w kanale mają różnie skonstruowane umowy. "Większość naszej redakcji ma stałe wynagrodzenia plus 15 procent od tego, co wypracują na YouTube'ie. Robert Mazurek ma płacone od sztuki plus procenty z YouTube'a. Niektórzy mają stałe kwoty za odcinek, a już bez procentów za YouTube'a. To bardzo zależy. Różnie z różnymi osobami się dogadywaliśmy" – tłumaczy Stanowski.
Zysk EBIDTA Kanału Zero wyniósł ponad 5,72 mln zł. Z tej kwoty Stanowski będzie musiał zapłacić podatki. "Moim zdaniem będzie to kwota 1,3 mln złotych" – szacuje.
Stanowski wskazuje deficyt "odpowiednich ludzi"
Krzysztof Stanowski zapowiada rozwój Kanału Zero w 2025 roku. "Koszty oczywiście będą szły w górę. Będzie aplikacja, mam nadzieję, że będzie już działający portal" – mówi. I dodaje: "Nasze przychody sponsorskie, już wiemy, też będą rosły. Już na 2025 rok mamy zadeklarowane większe przychody niż w roku 2024".
Czytaj też: "Rzeczpospolita" najczęściej cytowana w listopadzie. "Press" w czołówce w swojej kategorii
Jako największy problem w rozwoju kanału Stanowski wskazuje deficyt "odpowiednich ludzi na rynku". I precyzuje: "Mam na myśli dziennikarzy, których możemy zatrudnić i którzy mają własne zdanie, chcą coś powiedzieć, nie boją się tego powiedzieć. (...) Mnie nie interesuje nawet, jakie mają zdanie. Byle tylko mieli własne, byle potrafili je interesująco przekazać, byle potrafili zainteresować swoją opowieścią widzów. I gdy rozglądam się po innych mediach, komu możemy złożyć ofertę, to tych ludzi jest bardzo mało".
Kanał Zero planuje organizację Kongresu Zero, który ma się odbyć 15 i 16 lutego w Atlas Arenie w Łodzi. Do tej pory sprzedano 1,2 tys. biletów. Stanowski liczył na większe zainteresowanie. "To co najbardziej nam się nie udało w 2024 roku, to jest sprzedaż biletów na nasz kongres, który się odbędzie w lutym w Łodzi" – przyznaje i zapowiada: "Chyba przestrzeliliśmy z cenami biletów, bo te najtańsze schodzą zdecydowanie najlepiej, ale będziemy powiększać pulę tych najtańszych biletów".
Czytaj też: Nowy „Press”: Andrzej Andrysiak, XYZ Nawackiego, była naczelna „Pisma” i odbudowa Trójki
(MAK, 03.01.2025)