Pięciu palestyńskich dziennikarzy zginęło w izraelskim bombardowaniu
Izrael nie przyjmuje do wiadomości, że w ataku zginęło pięciu dziennikarzy, uznając zabitych za terrorystów (screen: YouTube/CNN-News18)
W czwartek w izraelskim nalocie zginęło pięciu palestyńskich dziennikarzy, w których samochód trafiła bomba. Dziecko jednego z nich przychodziło właśnie na świat w pobliskim szpitalu. Izraelska armia twierdzi, że zabici tylko podszywali się pod dziennikarzy, w rzeczywistości będąc bojownikami Islamskiego Dżihadu. W czwartkowych atakach w sumie zginęło 31 osób.
Związek Dziennikarzy Palestyńskich przekazał, że zabici pracowali dla kanału telewizyjnego Al-Quds Today. Wszyscy znajdowali się w samochodzie służbowym przed szpitalem Al-Awda w obozie dla uchodźców Al-Nuseirat w środkowej Gazie.
Izrael zaprzecza, że atakuje dziennikarzy
Związek stwierdził, że od rozpoczęcia wojny w październiku 2023 roku zginęło ponad 190 palestyńskich dziennikarzy.
Czytaj też: Trzej pracownicy telewizji zginęli w izraelskim nalocie na południowy Liban
Al-Quds Today nazwał izraelski atak masakrą i w oświadczeniu dla Telegrama podał, że cała piątka "zginęła w trakcie wykonywania obowiązków medialnych i humanitarnych". Kanał regularnie przedstawia postacie przywódców Islamskiego Dżihadu i zapewnia codzienne relacje z wojny w Gazie.
Izraelskie wojsko z kolei oświadczyło, że "przeprowadziło precyzyjny atak na pojazd, w którym znajdowała się komórka terrorystyczna Islamskiego Dżihadu, w rejonie Nuseirat".
Izrael regularnie zaprzecza, jakoby brał za cel dziennikarzy i głosi, że unika ataków na ludność cywilną. Wspierana przez Iran grupa Islamski Dżihad to sojusznik Hamasu. Grupa w oświadczeniu potępiła zabicie przez Izrael pięciu mężczyzn, ale nie uznała żadnego z nich za członka organizacji.
Najniebezpieczniejszy region dla dziennikarzy
Na nagraniu wideo z miejsca czwartkowego ataku widać wrak białej furgonetki, a na tylnych drzwiach pozostałości wypisanego na czerwono słowa "PRESS". Wieczorem kilkudziesięciu krewnych i kolegów wzięło udział w pogrzebach dziennikarzy, których ciała owinięto w białe całuny. Umieszczono na nich niebieskie kamizelki kuloodporne z napisem "PRESS".
Czytaj też: Izrael konfiskuje sprzęt Associated Press za udostępnianie transmisji telewizji Al Jazeera
"Armia izraelska usprawiedliwia ten atak twierdząc, że był wymierzony w osoby powiązane z organizacjami i komórkami palestyńskimi. Jednak na miejscu osoby te wykonywały zadania dziennikarskie, przebywały w pojazdach prasowych i relacjonowały wydarzenia" – powiedział Abed Meqdad, korespondent kanału telewizyjnego Al-Araby podczas ceremonii pogrzebowych.
W swoim niedawnym raporcie Reporterzy bez Granic stwierdzili, że Gaza jest najniebezpieczniejszym regionem na świecie dla dziennikarzy ze względu na zabójstwa dokonane przez armię izraelską.
Czytaj też: Dwoje dziennikarzy kurdyjskich mediów zginęło w Syrii po ataku drona
(MAC, 27.12.2024)