Towarzystwo Dziennikarskie żąda od polityków PiS przeproszenia dziennikarzy
Mateusz Morawiecki nerwowo zareagował na pytanie Justyny Dobrosz-Oracz dotyczące śledztwa w sprawie kampanii "Stop Russia Now" (screen: YouTube/TVP Info)
Towarzystwo Dziennikarskie żąda od polityków Prawa i Sprawiedliwości przeprosin za obrażanie dziennikarzy. Towarzystwo podkreśla, że politycy PiS zaostrzyli ton, a szczególnie brutalnie traktują dziennikarzy.
"Ostatnie przykłady to publiczne sugerowanie przez Mateusza Morawieckiego dziennikarce Telewizji Polskiej Justynie Dobrosz-Oracz i dziennikarzowi Wirtualnej Polski Patrykowi Michalskiemu, że są oni powiązani z agentem rosyjskiego wywiadu Pawłem Rubcowem" – czytamy w oświadczeniu Towarzystwa Dziennikarskiego.
"Dziennikarze reprezentują wyborców"
Przypomnijmy, że 17 grudnia Mateusz Morawiecki nerwowo zareagował na pytanie dotyczące prokuratorskiego śledztwa w sprawie kampanii "Stop Russia Now". Zapytany przez Justynę Dobrosz-Oracz z TVP Info, czy był przesłuchiwany, odparł: "A co pani powie o swoich kontaktach z panem Rubcowem?". Po chwili trzasnął drzwiami i odszedł. Dziennikarka zapowiedziała skierowanie sprawy do sądu.
Czytaj też: Konferencja SDP o przejęciu mediów publicznych. Kurski, Adamczyk, Rachoń
Z kolei europoseł PiS Jacek Ozdoba mówił, że Katarzyna Kolenda-Zaleska, dziennikarka TVN i TVN 24, działa "na telefon premiera Donalda Tuska".
Towarzystwo żąda przeproszenia "naszych Koleżanek i Kolegi" przez Mateusza Morawieckiego i Jacka Ozdobę oraz zaniechania takich praktyk. "Przypominamy politykom, że dziennikarze, zadając pytania politykom, reprezentują wyborców i wypełniają kontrolną rolę mediów. Polityk traktujący po chamsku dziennikarzy nie może liczyć na to, że będą mu zadawali jakiekolwiek pytania" – czytamy w oświadczeniu.
Czytaj też: "Kwiatki polskie" TVP Info ze specjalnymi wydaniami w Wigilię i Boże Narodzenie
(JF, 23.12.2024)