Social media tylko dla dorosłych? Michał Ryszkiewicz z Altavia Kamikaze+K2 dla Press.pl
Michał Ryszkiewicz, partner zarządzający Altavia Kamikaze+K2 (fot. materiały prasowe)
Po latach zapowiedzi rządy na całym świecie zaczynają podejmować konkretne kroki w celu regulacji dostępu dzieci i młodzieży do mediów społecznościowych. Inicjatywy legislacyjne pojawiają się w odpowiedzi na liczne badania wskazujące na negatywne skutki tych platform dla rozwoju najmłodszych użytkowników - pisze dla Press.pl Michał Ryszkiewicz, partner zarządzający Altavia Kamikaze+K2.
Po latach zapowiedzi rządy na całym świecie zaczynają podejmować konkretne kroki w celu regulacji dostępu dzieci i młodzieży do mediów społecznościowych. Inicjatywy legislacyjne pojawiają się w odpowiedzi na liczne badania wskazujące na negatywne skutki tych platform dla rozwoju najmłodszych użytkowników - pisze dla Press.pl Michał Ryszkiewicz, partner zarządzający Altavia Kamikaze+K2.
Australia właśnie została pierwszym krajem na świecie, który wprowadził zakaz korzystania z mediów społecznościowych dla osób poniżej 16. roku życia. Ustawa przewiduje surowe kary dla platform, które nie wprowadzą odpowiednich mechanizmów weryfikacji wieku. Inicjatywa ta zyskała też duże poparcie społeczne – aż 77 proc. Australijczyków popiera takie ograniczenia, widząc w nich skuteczną ochronę dzieci przed zagrożeniami online.
Czekając na finał australijskich przepisów, w poniedziałek, po spotkania ministrów edukacji i młodzieży UE, francuska minister edukacji, zapowiedziała podobne rozwiązania na poziomie europejskim, a duńska premier idzie dalej postulując 15 lat, jako granicę wieku. Co ciekawe, Paryż wprost liczy na wsparcie Polski, która już wkrótce obejmie prezydencję w Radzie UE, więc będzie kształtować agendę prac wspólnoty. Zacznijmy dyskusję na ten temat!
Obecnie platformy społecznościowe są dostępne od 13. roku życia, co jest oczywiście wyłącznie formalnym ograniczeniem, łatwym do obejścia. Tymczasem coraz więcej badań wskazuje na negatywny wpływ mediów społecznościowych na rozwój dzieci, w tym m.in.:
- Obniżenie samooceny w wyniku porównywania się z innymi.
- Ekspozycję na nieodpowiednie treści.
- Uzależnienie od technologii i brak umiejętności zarządzania czasem.
- Problemy z koncentracją oraz relacjami społecznymi.
Regulacje w tym obszarze są potrzebne i dobrze, że zaczynamy o nich poważnie rozmawiać. Jednak to nie tylko rola państw, ale także nas, rodziców, by aktywnie zarządzać tym, jak nasze dzieci korzystają z technologii. Szczególnie, że realne wyegzekwowanie weryfikacji wieku przez platformy nie jest proste.
Jako ojciec 11-letniej córki, która uwielbia przeglądać tutoriale na Pinterest i ma swoje ulubione programy na YouTube, doskonale znam wyzwania związane z zarządzaniem czasem spędzanym przed ekranem. Moje podejście do tego tematu ewoluuje i nie jest jednak czarno-białe. Zdając sobie sprawę z zagrożeń, staram się ograniczać czas korzystania z urządzeń – umówiliśmy się na limit dwóch godzin dziennie, co wymaga ode mnie sporej asertywności i konsekwencji. Najtrudniejsza część tych negocjacji to benchmark z koleżankami, które żadnych limitów nie mają. Jednocześnie staram się być blisko treści, które konsumuje moje dziecko i od czasu do czasu obejrzeć jakąś produkcję Genzie.
Z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że całkowity zakaz korzystania z telefonu mógłby równie negatywnie wpłynąć na jej rozwój społeczny. W grupie rówieśniczej komunikacja po szkole odbywa się przede wszystkim na WhatsAppie, który od czasów pandemicznych zajęć zdalnych stało się podstawowym kanałem kontaktu. Z kolei na Teams znajdują się materiały od niektórych nauczycieli.
Wszyscy musimy znaleźć balans między umożliwieniem dzieciom rozwijania kompetencji cyfrowych a ochroną ich zdrowia psychicznego. Wprowadzenie odpowiednich przepisów może być dobrą bazą dla rodziców w ochronie dzieci przed nadmiarem i zagrożeniami online, ale chyba najważniejsze, że w ogóle wprowadza temat to dyskusji.
Mam też nadzieję, że nie skończy się na wyznaczeniu granicy wieku. W social media jest więcej problematycznych obszarów, których rozwiązanie warto wziąć na warsztat - jak np. odpowiedzialność za publikowane treści, czy poziom moderacji treści. A zmiany będą sprzyjać użytkownikom w każdym wieku.
Michał Ryszkiewicz, partner zarządzający Altavia Kamikaze+K2
Michał Ryszkiewicz