Temat: internet

Dział: INTERNET

Dodano: Listopad 25, 2024

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Jawny Lublin odpiera ataki radnego o łamanie norm etycznych. "To były zwykłe pytania"

Krzysztof Wiejak przed napisaniem tekstu o radnych mieszkających poza Lublinem przeprowadził dziennikarskie śledztwo, które potwierdziło zarzuty postawione w artykule (screen: Jawnylublin.pl)

Lubelski radny Piotr Choduń, szef klubu radnych prezydenta Krzysztofa Żuka, zarzuca portalowi Jawny Lublin złamanie norm etyki dziennikarskiej. Skargi w tej sprawie posłał do Rady Etyki Mediów oraz instytucji i podmiotów finansujących Fundację Wolności, wydawcę portalu. Dziennikarze bronią się, że po prostu zadawali pytania.

Zadali je pięciu radnym mieszkającym nie w Lublinie, a w gminach podmiejskich. Pytali radne z klubu prezydenckiego: "Gdzie pani nocuje, spożywa posiłki, ma rzeczy osobiste". Następnie wskazali, że zamieszkiwanie radnych miejskich poza Lublinem narusza przepisy kodeksu wyborczego (kandydat na radnego musi mieszkać na terenie gminy, w której kandyduje).

Zarzuty o bycie "tubą propagandową PiS"

Po publikacjach portalu radni opozycyjnego wobec prezydenta miasta klubu PiS złożyli projekt uchwały o wygaszeniu mandatów piątce pań radnych mieszkającym poza Lublinem. W reakcji na publikacje i projekt uchwały szef klubu radnych prezydenta stwierdził, że portal jest "tubą propagandową PiS". Pytania do radnych stanowić zaś miały naruszenie etyki dziennikarskiej.

Czytaj też: Prawicowe telewizje krytykują kandydaturę Trzaskowskiego. "Ustawione prawybory KO"

"Działania portalu Jawny Lublin są także sprzeczne z zasadami określonymi w Karcie Etyki Mediów: zasadą uczciwości, zasadą wolności i odpowiedzialności, a przede wszystkim z zasadą szacunku i tolerancji, która stanowi, że dziennikarze w swojej pracy powinni kierować się poszanowaniem ludzkiej godności, praw dóbr osobistych, a szczególnie prywatności i dobrego imienia" – twierdzi Piotr Choduń w swojej skardze do REM.

Jednocześnie przypomina, że Krzysztof Jakubowski, prezes Fundacji Wolności wydającej Jawny Lublin od 2010 roku, startował w wyborach na radnego z ramienia PiS, sama fundacja w latach 2019, 2020 i 2023 otrzymała zaś dotacje z Narodowego Instytutu Wolności. Wskazuje też na inne możliwe powiązania portalu i fundacji z PiS, Sprawiedliwą Polską i Konfederacją.

"Nasze śledztwo trwało kilka miesięcy"

Do zarzutów radnego odniósł się w obszernym wyjaśnieniu, opublikowanym na stronach Fundacji Wolności, Krzysztof Jakubowski. Przyznaje, że w 2010 roku kandydował na radnego z ramienia PiS i dodaje: "Moje doświadczenia z tamtej kampanii wyborczej były jednymi z powodów, dla których dwa lata później zdecydowałem się powołać Fundację Wolności, której celem jest kontrola obywatelska polityków i urzędników".

Czytaj też: W głównych programach publicystycznych Republiki i wPolsce24 dominują politycy PiS. Brak przedstawicieli KO

Zwraca też uwagę, że źródła finansowania fundacji są jawne i publikowane na stronach FW. "Ostatni raz w czasach rządów PiS otrzymaliśmy dofinansowanie ze środków rządowych w 2020 roku. W kolejnych latach (2021-2023) nasze wnioski zawsze były odrzucane" – pisze dalej Jakubowski. 

– To nie było jednodniowe ustalanie, nasze śledztwo trwało kilka miesięcy, z zachowaniem zasad sztuki dziennikarskiej. Nie wydaje mi się, żebyśmy w jakikolwiek sposób naruszali prywatność pań radnych – mówi Agnieszka Mazuś, redaktorka naczelna Jawnego Lublina. – Materiał Krzysztofa Wiejaka jest bardzo dobrze udokumentowany. Zresztą podczas czwartkowej sesji wszystkie panie zostały zapytane, czy materiał Jawnego Lublina to prawda, czy fałsz. Żadna na to pytanie nie odpowiedziała.

Skarga do REM została wysłana 21 listopada i jest w toku rozpatrywania. Lubelskie radne zachowały swoje mandaty. Wystarczyły ich oświadczenia o tym, że mieszkają w Lublinie.

Czytaj też: Pluszowy krzyż. Dziennikarze niechętnie przyznają, że niewpuszczanie Republiki to zło

(PAR, 25.11.2024)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.