Władze PiS miały interweniować po wyborze Sielatyckiego na prezesa Radia Gdańsk. Czabański: bzdura!
fot. Pixaby.com
Grzegorza Sielatyckiego, który kilkadziesiąt minut po wyborze przez Radę Mediów Narodowych na prezesa Radia Gdańsk złożył rezygnację, na to stanowisko zarekomendowali posłowie PiS Janusz Śniadek i Marcin Horała bez konsultacji z działaczami partii w regionie – wynika z ustaleń ”Presserwisu”. Dziennikarze z Pomorza opowiadają, że w tej sprawie interweniować miało kierownictwo PiS.
Grzegorz Sielatycki – pracownik TVP Gdańsk, były radny LPR w Gdańsku i lider gdańskiej Młodzieży Wszechpolskiej – był jedynym kandydatem na stanowisko prezesa rozgłośni przedstawionym członkom Rady Mediów Narodowych.
We wtorek po południu RMN powołała go na stanowisko prezesa. Sielatycki nie był wcześniej wymieniany jako możliwy następca Andrzeja Liberadzkiego. Jego wyborem byli zdziwieni dziennikarze Radia Gdańsk i politycy PiS.
Według nieoficjalnych informacji po wyborze u przewodniczącego RMN Krzysztofa Czabańskiego interweniowało kierownictwo PiS z Nowogrodzkiej. Nasi rozmówcy twierdzą, że wyjaśnień na piśmie zażądał prezes PiS Jarosław Kaczyński. – Bzdura! – odpowiada Czabański.
– Gdański PiS był w szoku. Ta kandydatura nie była z nimi uzgadniana – mówi osoba znająca sytuację w PiS na Pomorzu. Według naszych informatorów Sielatyckiego zaproponowali RMN posłowie PiS Janusz Śniadek i Marcin Horała – ze Śniadkiem nie udało nam się porozmawiać.
Jak można usłyszeć w Radzie, Grzegorz Sielatycki miał dobre rekomendacje, ale nikt nie sprawdził wcześniej jego przeszłości – w internecie można znaleźć m.in. jego antysemicki tekst sprzed 20 lat.
Kiedy informacje o tych publikacjach dotarły do polityków, Grzegorz Sielatycki kilkadziesiąt minut po wyborze na prezesa poinformował Radę, że składa rezygnację.
Członek RMN Grzegorz Podżorny (do Rady zgłoszony przez Kukiz'15) podczas głosowania nad kandydaturą wstrzymał się od głosu. – Wybór prezesa bez konkursu uważam za nieodpowiedni. Informację o kandydaturze otrzymaliśmy w niedzielę wieczorem, a posiedzenie było we wtorek o 15. Już to budziło moje zastrzeżenia pod względem zgodności z regulaminem Rady – mówi Podżorny. – Te niespełna dwa dni to było za mało, żeby dokładnie tę kandydaturę prześwietlić – komentuje członek RMN.
Rada Mediów Narodowych wstępnie planuje kolejne posiedzenie na drugą połowę marca br. Wtedy też będzie chciała powołać prezesa Radia Gdańsk. Szansę na stanowisko według dziennikarzy rozgłośni ma Maciej Wośko, redaktor naczelny wydawanej przez Fratrię ”Gazety Bankowej”. Jego nazwisko już wcześniej pojawiało się na giełdzie następców prezesa Andrzeja Liberadzkiego. Jednak w PiS rozważane jest również przeniesienie do Radia Gdańsk prezesa innej publicznej rozgłośni – kierującego Radiem Koszalin Piotra Ostrowskiego. – Żadnych komentarzy w sprawach personalnych przed posiedzeniem Rady – ucina Krzysztof Czabański.
Andrzej Liberadzki, który zrezygnował ze stanowiska prezesa Radia Gdańsk, w czwartek na stronie internetowej stacji poinformował, że decyzję tę podjął ”uwzględniając oczekiwania kierownictwa lokalnych struktur Prawa i Sprawiedliwości”.
(KOZ, 01.03.2018)