Szowinistyczny charakter zamówień taksówek dla gości TVP
(fot. pixabay.com)
Taksówkarz mający przywieźć do programu "Warto rozmawiać" w TVP Info doradcę prezydenta RP Andrzeja Zybertowicza dostał zamówienie z adnotacją: "polak taksówkarz". Taki sam warunek przeczytał wcześniej, gdy przyszło zlecenie na przywiezienie do siedziby Telewizji Polskiej pasażera o nazwisku Terlikowski. Właściciel firmy producenckiej oraz szef Euro Taxi potwierdzają ten fakt, ale tłumaczą go "skrótową formą przekazu".
Kierowca zapewnia, że to nie pierwsze zamówienie do siedziby TVP z uwagą "polak taksówkarz"
Zarówno Andrzej Zybertowicz, jak i Tomasz Terlikowski, członek zarządu Telewizji Republika, zaprzeczyli "Presserwisowi", jakoby sami prosili, aby kierowcy byli Polakami. Zybertowicz, doradca szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego, był 4 stycznia o godz. 22 gościem programu Jana Pospieszalskiego "Warto rozmawiać" w TVP 1. Zlecenie na przywiezienie go do siedziby TVP otrzymała warszawska korporacja taksówkowa. Kurs miał się odbyć po godzinie 21. Na ekranie terminalu do przyjmowania zleceń w samochodzie taksówkarza pojawiła się informacja: "klient zybertowicz v-er media nowacki" i dopisek: "polak taksówkarz". Gdy kierowca wyraził zdumienie z powodu takiego zastrzeżenia, otrzymał odpowiedź z dyspozytorni, że tak zażyczył sobie pasażer.
Andrzej Zybertowicz pytany przez nas, czy to on poprosił, by telewizja zamówiła taksówkę, której kierowcą jest Polak, odpowiedział SMS-em: "Nie, to nieprawda".
- Terminal wyświetla nam informacje, które wpisują pracownicy dyspozytorni na życzenie klientów. Na przykład, że mamy pomóc osobie niepełnosprawnej. W tym przypadku to raczej nie pasażer zgłosił zastrzeżenie o kierowcy Polaku, tylko ktoś, kto zamawiał dla niego taksówkę - tłumaczy nasz informator.
"Za zapraszanie gości oraz ich transport w ramach umowy produkcyjnej odpowiada firma zewnętrzna produkująca program »Warto rozmawiać« od 10 lat" - wyjaśnia Centrum Informacji TVP. Producentem programu "Warto rozmawiać" jest firma Media Paweł Nowacki. - To konkretnie ich ludzie zamawiają taksówki - uściśla pracownik TVP, proszący o anonimowość.
Nasz informator z korporacji taksówkowej zapewnia, że to kolejny raz, gdy zamówienie dla gościa jadącego do TVP przychodzi z zastrzeżeniem: "polak taksówkarz". Około dwóch tygodni temu zauważył taki dopisek przy zamówieniu na nazwisko Terlikowski.
Tomasz Terlikowski w rozmowie z "Presserwisem" również kategorycznie zaprzecza, jakoby to jemu zależało na kierowcy Polaku. Zapewnia też, że w ciągu ostatnich trzech miesięcy nie był w TVP. Po naszym telefonie do niego opublikował w serwisie Malydziennik.pl tekst "Kłamstwa proimigranckiej strony debaty. Ktoś oskarża mnie, że zamówiłem taksówkę z kierowcą Polakiem. To kłamstwo ma bardzo krótkie nogi!". Napisał też: "W Telewizji Publicznej byłem u Janka Pospieszalskiego w grudniu, ale nie ja zamawiałem taksówkę. Do programu Elżbiety Jaworowicz jechałem z żoną swoim samochodem". Dodał: "(...) nigdy nie prosiłem w żadnej korporacji o to, by taksówkarz był jakiś".
Może w dyspozytorni korporacji taksówkowej ktoś samowolnie dopisuje uwagi, że kierowca ma być Polakiem? - To jest wykluczone - odpowiada nasz informator. - Tam nikt nie ma czasu na takie zabawy ani interesu w tym - dodaje.
Paweł Nowacki, właściciel firmy Media Paweł Nowacki, najpierw nie chciał rozmawiać z "Presserwisem". Później na nasz e-mail ze skanem zamówienia taksówki przez jego firmę odpowiedział wspólnym oświadczeniem podpisanym przez niego i prezesa Euro Taxi Briana Chrzanowskiego. Czytamy w nim: "Stanowczo odrzucamy sugestię by mogło dojść do złamania obowiązującej w Polsce dyrektywy Rady 2000/43/WE z dnia 29 czerwca 2000 r. wprowadzającej w życie zasadę równego traktowania osób bez względu na pochodzenie rasowe lub etniczne. Zarówno firma Media Paweł Nowacki jak i korporacja Euro TAXI oświadczają, że współpracują z osobami różnych narodowości i stosują zasady równego traktowania".
Tłumaczą jednocześnie, iż sformułowanie "polak taksówkarz" "wynikało wyłącznie ze skrótowej formy przekazu informacji, że taksówkarz powinien operować językiem polskim w celu uniknięcia nieporozumień i skutecznego przewiezienia gościa pod wskazany adres".
(Mackuch, MAK, 09.01.2018)