Publicyści "Do Rzeczy" krytykują zachowanie posła Tarczyńskiego
Poseł Dominik Tarczyński w chamski sposób odmówił wypowiedzi Michałowi Krzymowskiemu z "Newsweeka" (screen z Twitter.com)
Dominik Tarczyński, poseł Prawa i Sprawiedliwości, po ordynarnej odmowie rozmowy z dziennikarzem "Newsweeka" został ostro skrytykowany przez publicystów "Do Rzeczy": Wojciecha Wybranowskiego i Marcina Makowskiego.
Michał Krzymowski, dziennikarz "Newsweeka", poprosił Tarczyńskiego o kontakt w sprawie artykułu. "Zadzwonić to się może Lis z Rusin, ja z Wami nie rozmawiam. Won!" (pisownia oryginalna) - odpisał mu polityk, po czym pochwalił się tym na Twitterze. Na wpis zareagowali krytycznie Wojciech Wybranowski i Marcin Makowski.
"Uważasz, że to było zabawne? Z klasą? Bo ja uważam to za straszne chamstwo" - napisał Wybranowski na Twitterze. Dodał: "Tak długo, jak długo pełnisz funkcję publiczną, musisz spodziewać się krytyki i dziennikarskich pytań. Tyle. A epatowanie dresiarskimi komentarzami ani sympatii Tobie, ani Twojemu ugrupowaniu nie przysporzy".
Marcin Makowski porównał zachowanie Tarczyńskiego do postawy internetowego trolla. "Jest Pan posłem, a nie internetowym trollem. Nawet odmawiać można z klasą, tymczasem daje Pan amunicję do ręki" - skomentował Makowski.
Krytyczne uwagi Tarczyńskiego uraziły także ks. Macieja Słyża, który napisał na TT: "Kiedy DrugaZmiana zaczęła mutować w ChamskaZmiana panie pośle Najjaśniejszej RP?" Poseł Tarczyński w odwecie zablokował swoje konto przed księdzem Słyżem.
(AMS, 18.08.2017)