Zwrot "bez żadnego trybu" ma drugie życie w internetowych mediach
Słowa Jarosława Kaczyńskiego "bez żadnego trybu" upodobali sobie głównie piszący w social mediach
Pozaregulaminowe wejście prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego 18 lipca na mównicę sejmową, gdy oświadczył: "Ja bez żadnego trybu", spowodowało, że fraza "bez żadnego trybu" ma drugie życie w mediach - pojawiła się w ponad 6 tys. publikacji.
Jak policzył dla "Presserwisu" instytut Press-Service Monitoring Mediów, od 18 lipca br. do 1 sierpnia (do godz. 16) w mediach frazę "bez żadnego trybu" powtarzano w 6214 materiałach. Najczęściej oczywiście w mediach społecznościowych – 5894 razy. Najchętniej zwrot ten wykorzystywano na Facebooku (5249 publikacji), ale także na Twitterze (496), YouTube (50), Instagramie (36), Wykopie (42).
W serwisach internetowych do słów Kaczyńskiego nawiązano w 287 materiałach. W prasie fraza ta wystąpiła w 33 tekstach.
- Możliwość powiedzenia tego przez Jarosława Kaczyńskiego świadczy o jego traktowaniu siebie jako kogoś absolutnie wyjątkowego i stanowiącego nawet regulamin, okazjonalnie przynajmniej. To pokazanie, że tryby nie są ważne, a ważna jest emocja. Ma to charakter negacji, pewnego zwyczaju językowego, bo można oczywiście znaleźć jakiś tryb, w którym będziemy występowali – komentuje językoznawca prof. Jerzy Bralczyk. Jego zdaniem zwrot "bez żadnego trybu" może pojawiać się w mowie przez pewien czas w formie cytatu, zwłaszcza w publicystyce. - Będzie jeszcze występował, ale nie tak długo, jak nam się zdaje – uspokaja prof. Bralczyk.
(IKO, 03.08.2017)