TVP grozi Dominice Wielowieyskiej za publikację o premiach
Dominika Wielowieyska w ”Gazecie Wyborczej” opisała podpisaną przez prezesa TVP Jacka Kurskiego odręczną notatkę, na której znalazła się lista nagrodzonych dziennikarzy telewizji publicznej. TVP zapowiedziała, że ”podejmie bezwzględnie wszelkie niezbędne kroki prawne, łącznie z zawiadomieniem odpowiednich organów ścigania o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa”.
Z notatki opisanej przez ”Gazetę Wyborczą” wynika, że najwięcej – 40 tys. zł – otrzymał Jacek Łęski, współprowadzący ”Studio Polska” w TVP Info. Prowadzący ”Wiadomości” Michał Adamczyk miał 20 tys. zł nagrody, a reporter programu Marcin Tulicki 15 tys. zł. Pozostali – w sumie 19 osób, m.in. Jarosław Olechowski, Klaudiusz Pobudzin, Bartłomiej Graczak, Damian Diaz czy Jan Korab – przeważnie otrzymywali po 10 lub 5 tys. zł – podała ”Gazeta Wyborcza”. Wielowieyska opisała również, jakie sposoby mają dziennikarze TVP na zwiększenie swojej pensji.
Dominika Wielowieyska na Facebooku przytoczyła odpowiedź, jaką dostała z TVP. ”Z przesłanego przez Panią w dniu wczorajszym maila wynika, że weszła Pani w posiadanie dokumentu w sposób nieuprawniony, co jest równoznaczne z nielegalnym pozyskaniem informacji, co z kolei jest objęte sankcjami, wynikającymi z art. 267 Kodeksu Karnego” – napisała TVP do dziennikarki. ”W przypadku publikacji dokumentu lub podania do publicznej wiadomości informacji w nim zawartych, TVP podejmie bezwzględnie wszelkie niezbędne kroki prawne, łącznie z zawiadomieniem odpowiednich organów ścigania o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa” – poinformowała telewizja publiczna Wielowieyską.
”Rządowa TVP straszy mnie doniesieniem do rządowej prokuratury za opisanie finansów telewizji publicznej, zarządzanej przez Jacka Kurskiego” – napisała na Facebooku Dominika Wielowieyska. ”Uważam, że jest to zastraszanie niezależnych dziennikarzy przez władzę i niszczenie fundamentalnej zasady, obowiązującej w demokratycznym państwie - wolności słowa” – skomentowała dziennikarka i dodała: ”W swojej karierze dziennikarskiej przeżyłam kilka procesów, w tym jeden karny. Wszystkie wygrałam. Dlatego chcę powiedzieć Prawu i Sprawiedliwości: nie boję się”.
(09.05.2017)