Jerzy Jurecki: Naczelni spotkali się z panią premier. Czy zapomnieliśmy, że jesteśmy dziennikarzami?
Jerzy Jurecki
- Siedzę w Krakowie i przeglądam newsy z Pressu - pisze Jerzy Jurecki, wydawca i dziennikarz "Tygodnika Podhalańskiego".
Pani premier zjadła obiad z naczelnymi największych mediów w Polsce, wśród zaproszonych nie ma Wyborczej, naczelni są zachwyceni pomysłem wspólnych posiłków, poprzedniej władzy nie wpadł taki pomysł do głowy - czytam i oczom nie wierzę.
Szukam ciągu dalszego. Jakiegoś rozsądnego głosu. Nie ma. Czy to możliwie?
Czy zapomnieliśmy, że jesteśmy dziennikarzami?
Że czytelnicy, słuchacze, widzowie nie oczekują od nas wspólnych biesiad z władzą a porządnej, rzetelnej o nich informacji?
Że mamy patrzeć władzy na ręce, a nie delektować się wspólnym deserem?
Zastanawiam się co jest bardziej w tej zupie niesmaczne, złamanie dziennikarskich zasad czy brak zawodowej solidarności?
Jerzy Jurecki, Tygodnik Podhalański