Wydanie: PRESS 10/2015
Strażnik dóbr
Z Markiem Bieńczykiem rozmawia Cezary Łasiczka z Tok FM.
Urodził się Pan w 1956 roku. Był dobry dla wina w Europie?
Fatalny, to jeden z najgorszych roczników w XX wieku. Tylko porto było dobre, ale to nie jest moje wino. Jeśli chodzi o burgundy czy bordeaux, klapa. Mam przyjaciela, który też zajmuje się winem i także urodził się w złym roczniku, więc podawał w czasie wizyt w winnicach inny rok urodzenia. Kilka razy dostał butelkę ze swojego lepszego, sfałszowanego rocznika. Urodził się niejako po raz drugi.
Gdyby Pana przyrównać do wina, to jakim jest Pan teraz?
Osobowościowo? Pewnie półkwaśnym. A idealnie jakim chciałbym być? W świecie francuskim mamy podstawowe rozróżnienie: bordeaux, czyli teatralizacja, kompozycja, architektura. Coś, co mi szalenie odpowiadało, gdy byłem młodszy. Lubiłem wino dobrze ułożone, tak jak lubię książki dobrze skomponowane.
Druga rodzina to burgund, czyli wino zmysłowe, robione w dużej mierze na czuja, mniej wykombinowane, bardziej intuicyjne. Im jestem starszy, tym bardziej lubię burgundy. Dlatego chciałbym być jak burgund z nostalgią bordeaux.
Czytanie recenzji win nie odbiera przyjemności znajdowania dobrych?
Przeciwnie. Sam do wina trafiłem przez lektury. Uczyłem się wina z tego, co napisali inni. Nie z picia, bo nie stać mnie było na drogie butelki. Napawałem się opisami rzeczy bytujących poza moim zasięgiem. Dopiero po dłuższym czasie, po wielu degustacjach i podróżach nabyłem wiedzę techniczną, której profan nie posiada.
Dzisiaj pisanie o winie bardzo się zmieniło. Kiedyś w latach 90. w „Gazecie Wyborczej” czy nieco później w „Przekroju” mogłem szaleć, bawić się językiem, pisać humoreski wokół wina czy też poetyzować. Teraz takich rzeczy nie chce się czytać, liczy się jakość i cena. Które butelki warto kupić za 20, 30 złotych w jakim dyskoncie, to ludzi interesuje. W ten sposób niemający kasy młodzi winomani przyjęli najbardziej mieszczańską kategorię rynku, czyli stosunek jakości do ceny.
Cezary Łasiczka
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter