TVP żąda kodów pocztowych uczestników panelu telemetrycznego, Nielsen odmawia
Schemat badania telemetrycznego (źródło: Nielsen Audience Measurement)
Telewizja Polska chce, by firma badawcza Nielsen Audience Measurement udostępniła jej kody pocztowe uczestników panelu telemetrycznego. Nielsen odpiera, że naruszyłoby to umowy z panelistami. Ujawniania kodów nie chcą też inni nadawcy objęci badaniem. Obawiają się, że bezpodstawne podważanie przez TVP wiarygodności wyników oglądalności skończy się źle dla całego rynku.
TVP ogłosiła wczoraj (m.in. w głównym wydaniu "Wiadomości"), że od 14 kwietnia br. czeka, aż Nielsen Audience Measurement udostępnieni jej kody pocztowe osób z panelu telemetrycznego. W swoim oświadczeniu TVP podała, że wystąpiła o kody „w związku z budzącymi wątpliwości raportami” Nielsena, „od 2011 roku monopolisty na polskim rynku telemetrii” i że kody „w łatwy i czytelny sposób potwierdziłyby geograficzną reprezentatywność doboru grupy badanych telewidzów”.
- Nie udostępnimy Telewizji Polskiej kodów pocztowych, bo naruszyłoby to nasze umowy z panelistami. Nigdy nie przekazywaliśmy takich informacji żadnemu nadawcy – mówi Elżbieta Gorajewska, dyrektor zarządzająca Nielsen Audience Measurement.
Klientami Nielsena są wszyscy gracze telewizyjni na polskim rynku (oprócz Telewizji Trwam, która nie mierzy swojej oglądalności).
- Każdy z nadawców może skontrolować panel Nielsena. Robi się to poprzez audyt wykonywany przez niezależną firmę i to audytor, a nie telewizja, uzyskuje dostęp do struktury panelu – mówi Maciej Maciejowski, członek zarządu TVN. - Gdybyśmy się dowiedzieli, że Nielsen udostępnił któremuś z nadawców informacje o panelistach, choćby ich kody pocztowe, podważylibyśmy wiarygodność badania, bo zachodziłoby ryzyko manipulacji wynikami – podkreśla.
Audyt Nielsena odbył się ostatnio w 2015 roku. Został przeprowadzony przez francuską firmę CESP na wniosek jednego z nadawców. Sprawdzano m.in. geograficzne rozproszenie panelistów, czyli to, co niepokoi telewizję publiczną. Wynik był pomyślny dla firmy badawczej.
Stanisław Janowski, dyrektor zarządzający Polsat Media, biura reklamy Grupy Polsat, zwraca uwagę, że bezpodstawne podważanie standardu badania oglądalności może doprowadzić do sytuacji, jaka zapanowała na rynku internetowym. - Część członków PBI uznała, że badanie jest złe i w efekcie teraz nie ma żadnego wspólnego standardu – mówi Stanisław Janowski. - My uważamy Nielsena za rzetelnego partnera biznesowego i mamy do tej firmy zaufanie. Dobre pomysły udoskonalenia badań będziemy wspierać, ale nie bardzo rozumiem, czemu mają służyć obecne zabiegi TVP – dodaje Janowski.
Krytyczne uwagi TVP pod adresem Nielsena nasilają się wraz z coraz słabszymi wynikami oglądalności głównych anten telewizji publicznej.
Badanie telemetryczne w siedmiu krokach (według Nielsen Audience Measurement):
1. Analiza struktury społeczeństwa (tzw. sondaż założycielski - Establishment Survey).
2. Wybór grupy rodzin, która pozwoli odtworzyć strukturę demograficzną Polski w mniejszej skali (budowa panelu telemetrycznego).
3. Instalacja mierników telemetrycznych, dzięki którym gromadzone są informacje.
4. Codzienna transmisja danych od rodzin do komputerowej "biblioteki" Nielsen Audience Measurement.
5. Obróbka danych i stworzenie z tysięcy elementów jednej spójnej bazy danych.
6. Opisanie sekunda po sekundzie, jakie programy były nadawane przez poszczególne stacje.
7. Przekazanie klientom Nielsen Audience Measurement plików, które po umieszczeniu w oprogramowaniu dają pełny obraz widowni telewizyjnej.
(RUT, 28.04.2016)