Koncert TV Republika na Majdanie w Kijowie przerwany ze względów bezpieczeństwa
(fot. Marcin Obara)
Koncert "Polska za wolną Ukrainą”, jaki Telewizja Republika zorganizowała w niedzielę na głównym placu Kijowa, Majdanie Niezależnosti, został przerwany ze względów bezpieczeństwa.
- Toczone na ulicach Kijowa walki demonstrantów z milicją zaangażowały tyle osób, że powstało niebezpieczeństwo, iż sam Majdan zostanie bezbronny wobec sił milicyjnych – mówi Piotr Barełkowski, prezes Telewizji Niezależnej SA, nadawcy TV Republika. - Organizatorzy nawoływali wprawdzie, żeby ludzie wrócili na Majdan, ale postanowiliśmy koncert przerwać, sytuacja była zbyt niebezpieczna – dodaje Barełkowski.
W czasie wczorajszych zamieszek ucierpiała tłumaczka TV Republika Bianka Zalewska (dostała racą w brzuch), lekko ranny został też reporter stacji Bartłomiej Maślankiewicz.
Według relacji portalu Telewizjarepublika.pl koncert zaczął się o godz. 18 czasu polskiego (w Kijowie była godz. 19). Po przemówieniu redaktora naczelnego Telewizji Republika Bronisława Wildsteina wystąpiła grupa KGBand, a potem na scenę wszedł zespół Kozak System. W czasie jego występu (ok. godz. 18.45) koncert jednak przerwano. Jak powiedział Wildstein, scenę zaczęli otaczać funkcjonariusze oddziałów specjalnych milicji Berkut. „Na Gruszewskiego (gdzie wczoraj trwały zamieszki - przyp. red.) jest dużo więcej ludzi” - relacjonował Wildstein. „Są obawy, że Berkut odciąga Majdan, bo chce zniszczyć serce demonstracji. Nasz koncert został przyjęty z ogromnym entuzjazmem. Ci ludzie bardzo potrzebują tego wsparcia”.
W relacji prowadzonej w serwisie internetowym stacji o 19.04 podano: „Ukraińcy chcą wznowienia koncertu, jednak niebezpieczeństwo, że Berkut zaatakuje Majdan, jest zbyt duże. Wokół Majdanu trwają starcia demonstrantów z milicją”.
Na koncercie wystąpić mieli m.in.: Kasia Kowalska, Darek Malejonek i Paweł Kukiz. Wczoraj w Kijowie trwały brutalne zamieszki, demonstranci m.in. spalili kilka milicyjnych samochodów.
(RUT, 20.01.2014)