Biuro detektywistyczne z Łodzi oferuje mediom prowadzenie śledztw
Logo firmy Cywilne Biuro Śledcze
Cywilne Biuro Śledcze z Łodzi zajmujące się rozwiązywaniem spraw kryminalnych i pomocą prawną zaoferowało ogólnopolskim i lokalnym mediom prowadzenie śledztw dziennikarskich.
Cywilne Biuro Śledcze chwali się, że zatrudnia byłych dziennikarzy i oficerów służb specjalnych. Wspiera swoich klientów w sądach, prokuraturze i urzędach - w sprawach gospodarczych i kryminalnych. Kilka dni temu firma zaoferowała swoją pomoc redakcjom mediów lokalnych. "Specyfika lokalnych społeczności jest taka, że wszyscy wszystkich znają, również dziennikarzy. Trudno w takich warunkach, będąc rozpoznawalnym, wykonać pewne działania. Od razu wiadomo, że rozmawia dziennikarz. Na zlecenie lokalnych wydawców gazet, rozgłośni radiowych, stacji telewizyjnych i portali internetowych przeprowadzimy śledztwa dziennikarskie" - napisano w ofercie firmy widniejącej na jej stronie internetowej. Oprócz prowadzenia śledztw dziennikarskich Cywilne Biuro Śledcze oferuje "fachową ocenę sytuacji lub procederu".
- W małych miejscowościach wszyscy znają dziennikarzy, co zamyka im dostęp do niektórych informacji. Na przykład trudno im sprawdzić, jak zachowują się urzędnicy lub przygotować prowokację – mówi Zbigniew Heliński, właściciel Cywilnego Biura Śledczego i serwisu internetowego Superfakty.pl. Zapewnia, że redakcje będą miały na bieżąco wgląd do prowadzonego przez jego firmę śledztwa i użytych w nim metod. - Jesteśmy otwarci, możemy nawet prowadzić śledztwo wspólnie z dziennikarzem z danego medium – dodaje Heliński. Informuje, że od lutego br. jego firma prowadzi śledztwo na zlecenie ogólnopolskiej gazety, "które może wstrząsnąć tym krajem", ale szczegółów nie ujawnia.
Heliński podkreśla, że jego firmie zależy na dobrych kontaktach z mediami i wykonywane dla nich usługi nie muszą być płatne. - Możemy robić je zupełnie darmo lub rozliczać się w barterze - mówi Heliński. Informuje, że już teraz w związku z prowadzonymi śledztwami dla swoich klientów czasem prosi redakcje o interwencje, jeżeli jego ludzie odkrywają coś ważnego dla mieszkańców danej miejscowości.
Jerzy Jurecki, dziennikarz i wydawca "Tygodnika Podhalańskiego" (Zakopiańskie Towarzystwo Gospodarcze), któremu Cywilne Biuro Śledcze zaoferowało swoje usługi, jest zdania, że żadna szanująca się redakcja nie zleci zewnętrznej firmie śledztwa dziennikarskiego. - To problem etyczny. Prywatni detektywi nie muszą przestrzegać zasad, które obowiązują dziennikarzy - mówi Jurecki.
Podobnie sądzi Janusz Szostak, wydawca "Expressu Sochaczewskiego", na łamach którego od 6 maja br. eksperci Cywilnego Biura Śledczego będą odpowiadać na pytania czytelników. - Porady prawne Cywilnego Biura Śledczego mogą się przydać naszym czytelnikom, ale na razie nie potrzebujemy ich śledztw dziennikarskich. To trochę dziwny pomysł, bo detektyw występujący w imieniu redakcji pozostaje bowiem poza jej kontrolą – mówi Szostak. "Express Sochaczewski" należy do Milenium Media - spółka ta wydaje też miesięcznik kryminalny "Reporter", którego stałym współpracownikiem jest Zbigniew Heliński.
(MW, 05.05.2014)