Wydawcy chcą zmian w prawie do walki z piractwem i pasożytnictwem w sieci
Wydawcy prasy chcą, aby zmiany prawa autorskiego, nad którymi pracuje Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, znacznie wzmocniły ochronę prawną twórców materiałów prasowych, jak i samych wydawców.
- W dobie Internetu dotychczasowa ochrona praw autorskich materiałów tworzonych przez redakcja prasowe jest niewystarczająca - mówi Maciej Hoffman, dyrektor generalny Izby Wydawców Prasy. - Zasada dozwolonego użytku pozwalająca serwisom internetowym na zamieszczanie materiałów prasowych niemal równolegle z ich pierwotnym opublikowaniem sprawia, że wydawcy ponoszą nakłady tworzenia treści, a zyski z ich upubliczniania czerpią internetowi piraci - mówi Hoffman.
Z badań przeprowadzonych przez wydawców na próbie artykułów z prasy codziennej wynika, że codziennie średnio 6 proc. tekstów, które ukazały się w dziennikach w wersji drukowanej oraz 27 proc. opublikowanych na ich stronach internetowych zostaje wykorzystane w Internecie bez odpowiedniej zgody wydawców. - Odbywa się to w formie piractwa polegającego na zwykłym kopiowaniu artykułu, pasożytnictwa zwanego ładnie kuracją tekstu, czyli przeredagowania materiału bez wnoszenia niczego własnego albo agregacji bez zamieszczania linków do materiałów źródłowych - tłumaczy Hoffman.
Dlatego walne zgromadzenie Izby Wydawców Prasy zwróciło się do ministra kultury o podjęcie pilnych działań, które poprawią ochronę praw autorskich twórców i wydawców. Proponują, aby w ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych uznać wydawców prasy za producentów treści. Takie rozwiązanie zrównałoby ich status prawny z producentami fono- i wideogramów, a więc dałoby więcej możliwości ochrony materiałów prasowych. Wydawcy chcą też jasnego zdefiniowania w prawie autorskim dozwolonego użytku, co pozwoliłoby ograniczyć powszechność i masowość naruszeń ich praw.
Po wysłaniu listu do ministra Izba Wydawców Prasy zamierza przygotować konkretne propozycje rozwiązań prawnych. Będzie do nich przekonywać osoby odpowiedzialne za proces legislacyjny. - Chcielibyśmy, aby polskie prawo autorskie i ochrona własności intelektualnej nadążały za zmianami, jakie wprowadzane są we Francji, Niemczech, Belgii czy Hiszpanii - dodaje Hoffman.
(GK, 23.04.2014)