Tomasz Machała tłumaczy się z parówek Orlenu
To zdjęcie z materiałów prasowych Orlenu ilustruje tekst o parówkach w Natemat.pl
Kilka godzin po starcie serwisu Natemat.pl internauci zarzucili jego redakcji kryptoreklamę. Ich podejrzenia wzbudził tekst "3 miliony zaspokojonych podniebień - parówki z Orlenu spożywczym hitem".
"Orlenowska cafe krzyczy do Polaków: »stop!«. A oni posłusznie się zatrzymują. I jak zaczarowani, na masową skalę kupują hot-dogi. 3 miliony hot-dogów miesięcznie." - tak zaczyna się jeden z tekstów w dziale Kultura i styl serwisu Natemat.pl. W tekście jest o tym, że "nic nie zatrzyma fanów hot-dogów z Orlenu".
W materiale zilustrowanym parówkami ze Stop Cafe (sieć Orlenu) napisano, że z ich powodu Orlen liczy zyski, bo celem stacji benzynowej jest taka strategia, która nie byłaby „uzależniona wyłącznie od sprzedaży paliwa i związanych z tym sporych fluktuacji cenowych i popytowych".
Pod materiałem w komentarzach internautów natychmiast pojawiły się zarzuty, że jest to tekst kryptoreklamowy. "Szkoda, że nie zapytaliście stacji Statoil o ich wyniki. Też sprzedają hotdogi. Nawet lepsze. I chyba byli pierwsi" - napisała jedna z internautek. Inni wytykali, że ten materiał to tzw. kontent reklamowy, którego, jak zapewniał Tomasz Lis na konferencji prasowej, w jego serwisie nie będzie. Wszystkie reklamy i materiały promocyjne miały być wyraźnie zaznaczone.
W sprawie wypowiedział się szef serwisu Tomasz Machała. W tekście pt. "O parówkach" zapewnia, że: "Reklama w jego serwisie zawsze będzie oznaczona jako reklama. Jak ma to miejsce na stronie głównej z reklamą firmy Play. A jeśli nie będzie oznaczona, to znaczy, że jest to materiał dziennikarski".
Wyjaśnia, że sam zlecił tekst o parówkach, bo 10 dni temu usłyszał, że miesięcznie na Orlenie kupuje się 3 mln parówek.
"Okazało się, że zamiast to rozważać na poziomie kulinarnym, motoryzacyjnym, socjologicznym, jakimkolwiek, zaczęto rozważać to na poziomie biznesowym. To znaczy, czy ja (my) wzięliśmy jakieś pieniądze od producenta parówek, albo od Orlenu. Otóż nie wzięliśmy. Nie wzięliśmy też pieniędzy od prezesa PKN Orlen Jacka Krawca. Jego tekst ukazał się dziś po pierwsze dlatego, że Jacek Krawiec jest szefem jednej z największych polskich firm, po drugie dlatego, że jest jednym z liderów polskiej opinii, po trzecie dlatego, że naTemat ma ambicję być miejscem prowadzenia debat na ważne tematy" - napisał Machała. (GK)
(22.02.2012)